Tadeusz Rozwadowski
Odznaczenia
-
Krzyż Komandorski Orderu Wojennego Virtuti Militari
-
Krzyż Srebrny Orderu Wojskowego Virtuti Militari
-
Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski
-
Krzyż Walecznych (czterokrotnie)
-
Krzyż Kawalerski Orderu Marii Teresy (Austro-Węgry)
-
Krzyż Kawalerski Orderu Leopolda z Mieczami (Austro-Węgry)
-
Krzyż Oficerski Orderu Franciszka Józefa (Austro-Węgry)
-
Order Korony Żelaznej III klasy (Austro-Węgry)
-
Krzyż Zasługi Wojskowej z Mieczami III klasy z mieczami (Austro-Węgry)
-
Medal Signum Laudis z mieczami (Austro-Węgry)
-
Odznaka za Służbę dla Oficerów (Austro-Węgry)
-
Krzyż Jubileuszowy Wojskowy (Austro-Węgry)
-
Krzyż Żelazny II klasy (Prusy)
-
Order Lwa Białego II klasy (Czechosłowacja)
-
Krzyż Wolności II klasy (Estonia)
-
Krzyż Komandorski Legii Honorowej (Francja)
-
Order św. Sawy I klasy (Królestwo SHS)
-
Order Orła Białego III klasy (Królestwo SHS)
-
Krzyż Wielki Orderu Gwiazdy Rumunii (Rumunia)
-
Krzyż Wielki Orderu Korony Rumunii (Rumunia)
-
Krzyż Wielki Orderu Korony Włoch (Królestwo Włoch)
Cytaty:
„
Człowiek o wielkiej wiedzy fachowej i żywej inteligencji. Żadnych zdolności organizacyjnych i administracyjnych. Przypominałby mocno znaną historyczną postać Prądzyńskiego, robiącego na poczekaniu kilka planów jeden za drugim, nie mając żadnej mocy charakteru, by którykolwiek konsekwentnie przeprowadzać… W nieszczęściach jedyny: nie opuszcza go nigdy zdrowy optymizm, tężyzna żołnierza i dobry humor”
Józef Piłsudski
„Rozwadowski był umysłem żywym i błyskotliwym przy dużej głębi ideowej. Człowiekiem gołębiego serca, chcąc zadowolić wszystkich często zrażał wielu. Jego żywotność i energia mogłyby być przysłowiowe, podobnie zresztą, jak jego niczym nieugaszony optymizm, nie opuszczający go aż do końca, mimo ciężkich przeżyć, jakie mu u schyłku życia los zesłał. Jednocześnie religijny i wolnomyślny – umiał te dwie cechy godzić instynktem człowieka o wysokiej kulturze. Nigdy nie zapomniał o godności człowieka, choćby na najniższym stopniu społecznym. Gniew jego był groźny, lecz nigdy prostacki. W radości, jak i w zabawie nie szukał wrzaskliwego hałasu. Był hojny aż do lekkomyślności i niezwykle łatwowierny wobec tych, których uważał za przyjaciół. Był doskonałym wodzem. Posłuch wyrabiał sobie u ludzi bez trudu, nie gwałtem, lecz umiejętnością przewidywania. Popularność zyskiwał osobistym czarem i umiejętnością podejścia do każdego. Ów optymizm cechujący najgłębiej jego istotę umiał narzucać innym. Nawet w najgorszych momentach, ci którzy z nim rozmawiali, wychodzili pod wrażeniem, ze wszystko dzieje się doskonale i właściwie po myśli Rozwadowskiego. Było to skutkiem również i tego, że polot jego myśli a zwłaszcza niesłychanie żywa wyobraźnia operacyjna, często kazały koncepcjom w błyskawicznym rozwoju wybiegać poza rzeczywistość, która nie mogła za nimi nadążyć. Mówił i pisał piękną polszczyzną, której nie popsuły ani długie lata służby w wojsku austriackim, ani wiele lat pobytu za granicą. Pozostał gorącym patriotą polskim. Wysoko cenił swój honor żołnierski, nigdy go nie splamił. Cokolwiek robił, czynił z myślą o Polsce.”
Pułkownik Mieczysław Lisiewicz
Tadeusz Jordan Rozwadowski herbu Trąby
ur. 20.05.1866 r. w Babinie – zm. 18.10.1928 r. w Warszawie
Ukończył niższe gimnazjum we Lwowie, potem uczył się w Szkole Kadetów Kawalerii w Hranicach.
Studiował w Wojskowej Akademii Technicznej i Szkole Wojennej w Wiedniu. W okresie studiów służył w wielu jednostkach wojsk austriackich. Poza służbą wojskową odpowiadał za wykształcenie wojskowe arcyksięcia Władysława. W 1896 r. został mianowany attaché wojskowym przy poselstwie austriackim w Bukareszcie. Wpłynął korzystnie na stosunki austriacko-rumuńskie.
W 1913 r. nawiązał współpracę ze Związkiem Strzeleckim, który wspierał dzięki swoim znajomościom. Po wybuchu I wojny światowej objął stanowisko komendanta XII Brygady Artylerii w 12 „Krakowskiej” Dywizji Piechoty. Odegrał jedną z kluczowych ról w bitwie pod Gorlicami w 1915 r., zaczął jednak popadać w konflikty z dowództwem, krytykując sposób traktowania ludności polskiej i ukraińskiej.
W 1916 r. został oficjalnie przeniesiony na emeryturę ze względu na zły stan zdrowia. Nawiązał kontakt z Radą Regencyjną, chcąc utworzyć armię polską. W 1918 r. objął stanowisko szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Od pierwszych dni swojego urzędowania organizował zalążki armii, włączając w to nawet marynarkę wojenną. Utworzył schemat administracji i władz Wojska Polskiego.
Po odzyskaniu niepodległości Rada Regencyjna pełnię władzy przekazała Józefowi Piłsudskiemu. Rozwadowski i Piłsudski niespecjalnie dogadywali się ze sobą w kwestii organizacji Wojska Polskiego, czego wynikiem była dymisja Rozwadowskiego z funkcji szefa Sztabu Generalnego. Po tym akcie udał się do Lwowa i dowodził miastem do 1919 r. W tym czasie bronił mniejszości żydowskiej i prawosławnej, przez co zmuszony był do odpierania ataków endecji. Potem powierzono mu szefostwo Polskiej Misji Wojskowej w Paryżu.
Otrzymał wsparcie państw zachodnich w sporach o Galicję Wschodnią, utworzył podwaliny przymierza polsko-rumuńskiego i otrzymał wsparcie wojsk amerykańskich, w tym utworzenie słynnej 7 Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki. Dzięki jego staraniom w czasie wojny polsko-bolszewickiej do Polski trafiały dostawy broni i sprzętu, do armii dołączało zaś wielu ochotników, szczególnie amerykańskich.
W 1922 r. w związku z ofensywą Armii Czerwonej został ponownie mianowany szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Wrócił do kraju w krytycznym dla Polski stadium wojny. Zmienił naczelne dowództwo, skorygował plany, reorganizował dywizje, jednocześnie cały czas pozostając lojalnym wobec Józefa Piłsudskiego, atakowanego z wielu stron. Wydał rozkaz operacyjny, będący ostatecznym planem Bitwy Warszawskiej.
Rozkaz ten był modyfikacją wcześniejszych rozkazów i uzależniał działania wojenne od zachowania Armii Czerwonej. Od 1921 r. zajmował się reorganizacją polskiej kawalerii, zarówno tradycyjnej, jak i pancernej. W czasie przewrotu majowego dowodził obroną Warszawy. Po dymisji prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, wraz z innymi oficerami był internowany. Pomimo zapewnień Piłsudskiego o niewyciąganiu konsekwencji wobec strony prorządowej, Rozwadowski i kilku innych oficerów oskarżono o przestępstwa kryminalne i osadzono w więzieniu w Wilnie.
W 1927 r. Rozwadowskiego przeniesiono w stan spoczynku, niedługo później na skutek protestów publicznych wypuszczono na wolność. Według niektórych był w więzieniu podtruwany. W ostatnich miesiącach życia napisał referat dotyczący obronności Polski, przewidywał także konflikt z Niemcami i Rosją.
Zmarł w 1928 r. Władze zabroniły przeprowadzenia sekcji zwłok, pomimo przesłanek o otruciu. Podejrzewa się, że do kanapek generała dodano chorobotwórcze końskie włosie lub zmielone szkło. Pochowano go we Lwowie.
Obecnie przeprowadzenie sekcji jest także niemożliwe, gdyż grób generała jest pusty. Prochy najprawdopodobniej przeniesiono w inne miejsce w obawie przed profanacją w okresie Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
- Fot: Zbiory NAC. Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji.
1921 – 1927. Tadeusz Jordan Rozwadowski, generał broni WP. - Fot: Zbiory NAC. Koncern Ilustrowany Kurier Codzienny – Archiwum Ilustracji.
1920 – 1927. Tadeusz Jordan Rozwadowski, generał broni WP. - Fot: Zbiory NAC. Instytut Józefa Piłsudskiego.
1920. Naczelnik Państwa Józef Piłsudski odznacza oficerów krzyżem Virtuti Militarii V kl. od lewej: generała Tadeusza Jordan Rozwadowskiego, generała Stanisława Hallera, pułkownika Tadeusza Piskora, pułkownika Cedrica Eralda Fauntleroy’a – dowódcę 7. Eskadry Lotniczej im. T. Kościuszki przed gmachem Sztabu Generalnego WP na pl. Saskim w Warszawie.